sobota, 26 grudnia 2009

Jak wykorzystując zasady permakultury zapewnić sobie emeryturę lepszą niż w ZUS'e?


Dlatego, że wielu z czytelników tego bloga interesuje się ekonomią i są młodzi...

Nie mamy co liczyć na emeryturę z ZUS'u, IKE, OFE czy innych (nowo)tworów finansowych. Same OFE od września 2008 do września 2009 straciły kilkanaście procent zgromadzonych na nich pieniędzy.

Chcesz dowiedzieć się jak zainwestować swoje pieniądze i mieć roczną stopę zwrotu z inwestycji rzędu 300% ? Przeczytaj tego posta.

Czy będę chciał Cię wrobić w jakiś nowy, super oprocentowany fundusz inwestycyjny? Czy będę chciał zapisać Cię do jakiegoś OFE (które od września 2008 do września 2009 straciło po kilkanaście procent)?

Nie

Będę namawiał Cię do tego byś zainwestował (tylko swój czas) i zapoznał się z zasadami permakultury i ogrodnictwa. Czy jesteś uczniem, studentem, bankierem, taksówkarzem, czy jesteś bezrobotnym( a właściwie zwłaszcza jak jesteś bezrobotnym). Zainwestuj swój czas, NAUCZ SIĘ jakichś praktycznych umiejętności, wyprodukuj chociaż część swojej żywności. Za zaoszczędzone pieniądze kupuj sobie kilka srebrnych monet miesięcznie. Opieraj swoją emeryturę na czymś konkretnym.

Będę namawiał Cię byś posadź jakieś produktywne drzewo. Najlepiej orzechowe, czy kasztany jadalne, gdyż je można jeść i przechowywać cały rok. Jeśli będziesz samowystarczalny jeżeli chodzi o żywność, to tak jakby Twoja emerytura była wyższa o minimum 300 zł(za żywność ekologiczną, którą będziesz spożywał zapłaciłbyś w sklepie prawdopodobnie ponad 600 zł). Zaprojektuj sobie lub zleć komuś projektowanie leśnego ogrodu. Najprawdopodobniej zajmie to kilka lat nim leśny ogród wejdzie w szczyt produktywności. Nie wymaga on dużych nakładów na utrzymanie (zarówno w robociźnie jaki i pieniądzach) a potencjalna korzyść, jaką możesz z niego mieć jest ogromna)

Posadź bluszcz na północne ścianie Twego domu, żeby zaoszczędzić pieniądze na ogrzewaniu.


Dzięki tym bardzo tanim inwestycjom (kwestia kilkudziesięciu zł na narzędzia i nasiona) z czasem będziesz mógł przy nie zmienionym dochodzie zaoszczędzić parę złotych, które będziesz mógł dalej zainwestować.

Będę namawiał Cię byś rozważył, by wybudować się na wsi. Za cenę 1 m2 ziemi w mieście możesz często kupić 1 ar, czyli 100 m2 ziemi na wsi.

Miej rodzinę, dzieci zwłaszcza - one mogą Cię utrzymywać na starość.

Stary wierszyk naszych przodków głosi:

"Klaczka, pszczółka, i pszenica
wywiodą z długów szlachcica"

Oni dostrzegali, że prawdziwe bogactwo to ziemia. Ziemia, która odpłaca się obfitymi plonami, jeśli tylko przestrzegamy jej praw.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Wikipedii

A Ty zabezpieczając się na starość wykorzystasz zasady permakultury ?

8 komentarzy:

  1. Przyznam że po twoich postach zaczołem brać to na poważnie. Przedewszystkim można zmniejszyć koszty stałe, a zyski zainwestować w coś pewnego.


    Pozdrawiam Piotr

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że to się opłaca.

    Ben Bernanke, szef Rezerwy Federalnej (taki amerykański bank centralny) powiedział swego czasu, że może zagwarantować, że rząd amerykański będzie w stanie (dzięki pieniądzom z FED'u) zagwarantować spłatę swoich zobowiązań. Czego jednak FED nie może zagwarantować, to jaką wartość będą miały te pieniądze...

    W Polsce przecież jeszcze około 15 lat temu praktycznie każdy był milionerem (posiadał milion złotych).

    Tak samo możemy robić sobie projekcje nt tego ile dostaniemy pieniędzy z OFE, ZUS'u, ale my tych pieniędzy nie kontrolujemy - w każdej chwili rząd może zmienić warunki gry (jak zrobiono to niedawno). Leśny ogród stanowić może po pierwsze źródło oszczędności w początkowym okresie życia, których nadwyżkę można zainwestować lub oszczędzać (w formie kruszcu, monet)

    Po drugie dojrzały leśny ogród produkuje masę żywności, lekarstw i innych pożytecznych produktów. Zatem nasza emerytura może być mniejsza o kilkaset złotych (wartość aktualna) bez uszczerbku dla naszej jakości życia.

    Również pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się w tym wszystkim dość dobrze oriętję. Na piramidę finansową nie ma co liczyć to jest jasne :)

    Pozdrawiam Piotr

    OdpowiedzUsuń
  4. A i jeszcze mam pytanie! Bo cały czas mówisz o tym że z leśnego ogrodu można wyciągnąć zysk jeszcze na drewnie. Załóżmy że posadzę sobie jakieś drogie drzewo i będę chciał je sprzedać, mówiąc szczerze nigdzie nie znalazłem chętnych, żadnych firm co by się trudniły takim handlem. Może jakiś post na ten temat. I takie pytanko czy jest jakieś drzewo które dało by szybki zysk z drewna załóżmy w przeciągu 5 lat ?

    Pozdrawiam Piotr

    OdpowiedzUsuń
  5. Zysk na drewnie z leśnego ogrodu można osiągnąć, jednak pisząc o zysku na drewnie zazwyczaj miałem na myśli inne systemy agroleśnicze, niż leśny ogród. Najlepsze do produkcji drewna są następujące rodzaje agroleśnictwa :
    -lasy pastwiskowe (na pastwisku rosną drzewa)
    -rolnictwo alejowe (między rzędami drzew rosną "tradycyjne" uprawy rolnicze)
    -rolnictwo leśne ( w lesie uprawiane są np. grzyby shitake, boczniaki lub rośliny cieniolubne typu żeń-szeń)

    Wynika to z kilku przyczyn:
    1.Po pierwsze najcenniejsze drewno dają drzewa o strzelistym pokroju, takie o prostym pniu i małej ilości gałęzi w dolnej części pnia. Im dłuższą deskę można wytworzyć z danego pnia tym więcej można uzyskać za daną objętość drewna. Przykładowo za deska o długości 1 m kosztuje 10 zł, 2m np 25 zł a 3 m może kosztować np 60 zł. Drzewo dające dużo owoców, czy orzechów rożni się pokrojem - by zmaksymalizować produkcję drzewo powinno mieć rozłożystą koronę. Drzewo dające dużo orzechów/owoców jest zatem dokładnie przeciwieństwem drzewa dobrego do produkcji drewna.

    2. Koszt ścięcia i transportu drzewa może czasami przekraczać wartośc drewna. Do transportu 1 pnia o długości 15m potrzeba wynająć przecież kierowcę i ciężarówkę. Do transportu 10 pni potrzeba też kierowcę i ciężarówkę, zatem koszta się rozkładają.

    3.Drzewo po ścięciu musi gdzieś spaść. W leśnym ogrodzie zazwyczaj będą to inne gatunki roślin, które zostaną zmiażdżone podczas powalania drzewa, co oznacza duże straty. W innych systemach agroleśniczych można tak zaplanować, że w momencie gdy drzewo będzie ścinane inne plony nie będą uszkodzone (np. pszenica skoszona z międzyrzędów albo zwierzęta wyjedzą darń z pastwiska)
    4. Firmy kupujące drewno mogą nie chcieć przyjechać by ściąć 1 drzewo z powodów patrz punkt 2. Rzadko zdarza się w warunkach przydomowego ogrodu, żeby mieć kilkanaście sztuk drzew w podobnym wieku i tego samego gatunku.

    5.Często również mogą nie chcieć kupować drewna z "ogrodu" z powodu obawy, że nie są w nim umieszczone elementy typu gwoździe (które mogą uszkodzić piły oraz zaniżyć wartość drewna.

    Drzew, które dają plon drewna po 5 latach w klimacie umiarkowanym nie znam. W tak krótkiej skali czasu lepsza byłaby jakaś plantacja ziół albo jeżeli chodzi o biomasę, to może miskantus olbrzymi albo prawoślaz pensylwański? Istnieje możliwość zainwestowania w plantacje eukaliptusa w Brazylii. Drzewo to rośnie około 5 lat, jednak z powodów etycznych nie polecam tego.

    U nas po około 10 latach pod topór może iść Paulowni puszysta. Minusem tego drzewa, jest to, że w Polsce rynek (popyt)na to drzewo nie jest jeszcze dobrze rozwinięty (a właściwie to w ogóle).

    Co do znalezienia chętnych na drewno, to o jakieś konkretne chodzi?

    OdpowiedzUsuń
  6. To dobre rady ale... nie dla ogromnej większości ludzi którzy mieszkają w miastach i miasteczkach. Jak zrobić sobie leśny ogród mieszkając w 10 piętrowym bloku?

    OdpowiedzUsuń
  7. Aktualnie mieszkam w 4 piętrowym bloku :) Jem dzikie owoce, rosnące na nie mojej ziemi, "zajmuję" się również okolicznymi zdziczałymi parkami kierując sukcesję ekologiczną w stronę produktywnego leśnego ogrodu.

    No i oczywiście szukam ziemi (już blisko końca)...

    Mieszkańcom bloku polecam znaleźć jakąś działkę, albo lepiej kupić ziemię rolną w jakimś niezbyt praworządnym obszarze kraju i postawić tam 2 budynki gospodarcze blisko siebie... Wychodzi dużo taniej niż działka budowlana.

    OdpowiedzUsuń
  8. To tak jak ja ziom:D Bloki to jest to;)

    Poraz kolejny polecam:
    http://cohabitat.net/art.html#PgStart

    Ja mało tego że mieszkam w bloku na 4 piętrze to jeszcze jestem u teściów ;] Tak więc u mnie nawet balkon odpada;(
    Do wiosny mam zamiar zlikwidować kaktysy z mojego parapetu i w ich miejsce ustawić korytko zielno warzywne. jeszcze nie mam żadnych typów, ale mam sporo czasu na namysł. Ma ktoś jakieś pomysły?
    korytko będzie 30x70 cm wysokość ok 25 cm.

    OdpowiedzUsuń